Wojna światów

Polska powinna przyjąć “uchodźców”, powinniśmy wypełnić zobowiązania relokacyjne wobec Unii Europejskiej, każda gmina, parafia powinna przyjąć co najmniej jedną rodzinę z Bliskiego Wschodu… Takimi i podobnymi wypowiedziami jesteśmy bombardowani w mediach. Z ust zwolenników relokacji uchodźców pada stwierdzenia, mające na celu przekonać nawet tych najbardziej nieprzekonanych, że obowiązkiem chrześcijańskim jest pomoc innym w nieszczęściu. Niby prawda ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. 

Zaiste, bycie chrześcijaninem zobowiązuje do pomocy, ale mądrej, bo głupota też jest grzechem. 

Po pierwsze relokacja byłaby nam narzucona odgórnie, czyli mielibyśmy bardzo mały wpływ na to jacy ludzie zostaliby przysłani do Polski. W Europie występuje kilka typów “uchodźców”, a w tej grupie prawdziwych uchodźców jest najmniej. Zdecydowanie liczniejszą grupę stanowią zaś imigranci ekonomiczni, czy wręcz socjalni. 
Wielu nachodźców ma fałszywe dokumenty tożsamości, a jeszcze większa grupa wcale ich nie posiada, co dodatkowo komplikuje sprawę, uniemożliwiając weryfikacje tych osób. Dlatego też nie byłoby wiadomo kogo w ostateczności byśmy przyjęli. W grupie tych osób ludzi mogą znajdować się terroryści lub luzie przejawiający (jak to modnie się teraz nazywa) “tendencje” do radykalizacji. 

Przez długi czas media szukały odpowiednich słów, w które dałoby się ubrać pewne formy zachowań zamachowców.  Mieliśmy wysyp chorób psychicznych, zaburzeń lękowych i narkomani, ale takie nazewnictwo zawiodło na dłuższą metę media. Ilości chorych psychicznie narkomanów okazało się tak wielu, iż doniesienia o ich rzekomych problemach stały się niewiarygodne. Znaleziono więc nowe, łatwiejsze do przyjęcia dla Europejczyków, wciąż jednak niewystarczająco wskazujące na istotę problemu hasło „ze skłonnością do radykalizacji”. 

Ciekawi mnie jeszcze to, czy zwolennicy relokacji są w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za ewentualne przyszłe zamachy w naszym kraju. Bo przecież nikt nam nie da gwarancji, że wśród przyjętych do naszego kraju “uchodźców” nie znajdą się osoby które mają “tendencje” do radykalizacji i przeprowadzania tzw. “incydentów”. Nie można wmawiać ludziom, że przyjęcie uchodźców jest dobrem samym sobie i że jest ważniejsze niż kilka lub kilkadziesiąt ofiar ewentualnego przyszłego zamachu terrorystycznego.

Na koniec zahaczę jeszcze trochę o politykę międzynarodową. Poważnym błędem jest myślenie, że pokonanie tzw. Państwa Islamskiego spowoduje zmniejszenie i zanik terroryzmu w Europie. Tak naprawdę może to tylko zwiększyć gwałtowność ataków terrorystycznych. Wszyscy zgadzają się, że powodem terroryzmu jest tzw. wojujący Islam. Samo słowo „wojujący” zostało wymyślone jednak jedynie po to, aby nie używać samodzielnie słowa Islam. Pewnie zapytacie mnie dlaczego tak bardzo przywiązuję wagę do nazewnictwa. W mojej opinii na naszych oczach toczą się dwie wojny. Jedna z nich to sprawa oczywista. Druga jest bardziej wysublimowana od tej pierwszej i jest to wojna medialna, która ma nieść ze sobą dezinformację oraz zakłamanie rzeczywistości. W wyniku tego przeciętny mieszkaniec Europy Zachodniej, zamiast reagować na zagrożenie, wywierać nacisk na rządzących, bierze kredki i spaceruje w pokojowych marszach czy robi sobie upamiętniający tatuaż. A jedyne w czym to pomaga to krótkotrwałe i niczym nieuzasadnione poprawienie jego własnego nastroju. Z osobnikiem wyposażonym w pistolet, nóż czy inne narzędzie, którym można skrzywdzić drugiego człowieka, żadna kreda i żaden tatuaż nie wygra.

Dlatego zgadzam się ze słowami Maxa Kolonko, który jest za dostępem do broni palnej dla każdego obywatela. Oczywiście mówimy tu o dostępie zgodnym z prawem, uregulowanym stosowną ustawą. Wyobraźcie sobie czy terroryści w Wielkiej Brytanii mieli by jakąś szanse atakując  maczetą, gdyby w tej restauracji choć jedna osoba miała przy sobie legalną broń? Dochodzimy do takiego paradoksu, że nawet policja nie ma tam broni.
Ciekawe, co by się stało, gdyby taki terrorysta przeprowadził ten sam atak maczetą np. w Teksasie.

Komentarze

  1. moim zdaniem trzeba wszystkich szanowac i kochac
    totez powinna

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem przeciwna. Myślę, że stanowią zagrożenie. Polacy nie będą czuli się bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zdecydowanie przeciwko legalizacji broni palnej. Statystyki w USA mówią same za siebie. Myślę, że istnieje ryzyko, że Polska szybko przerodziłaby się w kraj bezprawia i wiele osób zaczęłoby wyrównywać rachunki z bronią w ręku. Nie tędy droga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem za legalizacją broni palnej, czulibysmy sie bezpieczne, ale i bez tego damy rade. Mamy bardzo bezpieczny kraj. Jesli szukasz adrenaliny/zajecia na czas wolny zapraszam ! :
    https://paintball.silt.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. trzeba wszystkich szanowac i kochac

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty