Problemy intelektualne.




Z jednej strony każdy z nas chce pomagać ofiarom wojny. Nie ma nic piękniejszego i szlachetniejszego niż podanie drugiemu człowiekowi pomocnej ręki, ale w tej chwili kryzys jest wykorzystywany do ekspansji terytorialnej. Ma ona podłoże religijne i nie byłoby to nic niebezpiecznego gdyby nie system religijny który nie potrafił się przetransformować przez setki lat. Powoduje to konflikt narodowo-kulturowo-religijny. Paradoksalnie mniejszość narzuca swoje poglądy większości, a goście narzucają swój tryb życia gospodarzom.
Przypomina mi to film, który kiedyś oglądałem. Nie jest to arcydzieło kinematografii, ale akcja przypomina sytuację w Europie. Chodzi mi o film „Marsjanie atakują”. Pewne sceny są świetną alegorią rzeczywistości. Marsjanie, rozpoczynając swoją inwazję na ziemię ogłaszają przez megafony „ Przybywamy w pokoju”, a ludzie za każdym razem się na to nabierają, dając się zabijać na prawo i lewo. Identyczną sytuację mamy w Europie, gdzie imigranci teoretycznie przybywają w pokoju, ale w ich ideologii głęboko zakorzeniona jest nienawiść do chrześcijan i kobiet, której wyznacznikiem jest przemoc i zbrodnie. Manifesty, malowanie kredkami chodników, opaski i inne dziecinne formy protestu naturalnie nie przyniosły efektu. Przeciętnemu europejczykowi zakłada się medialną czarną opaskę na oczy i wmawia się że białe to czarne a czarne to białe. Słyszymy o incydentach, o chorobach psychicznych które stają się plagą takich państw jak Francja czy Niemcy, gdzie na siłę nie chce się mówić o identyfikacji religijnej i kraju pochodzenia sprawców. Gdy zakrywa się chustą problem to nie oznacza że go nie ma. 

Ps. Pamiętam ten czas, gdy Belgia, Francja czy Niemcy były bezpiecznymi krajami. Zwiedzanie, nauka i rozwój były priorytetami młodych ludzi. Ten czas odszedł w zapomnienie przez długoletnie zaniedbania w polityce imigracyjnej, a odbudowa wizerunku bezpiecznej Europy będzie trwała latami. Szkoda że utracono tak wielki kapitał i pracę pokoleń. Przykro.

Komentarze

Popularne posty